Czyżby miał pan o ludziach wokół siebie aż tak wysokie ...
Czyżby miał pan o ludziach wokół siebie aż tak wysokie mniemanie, że zależy panu na tym, co myślą?
(...) najprawdziwsze szczęście unosi się na powierzchni kryjącego się pod nim smutku.
Wyglądało na to, że można robić plany, ale nie można zaplanować wszystkiego.
A przecież oboje wyobrażali to sobie inaczej, wyobrażali sobie, że będą inni niż te wszystkie pary, które widywali na weselach i pogrzebach. Zmęczone sobą. Wkurwione. Mające siebie dość. Nie, on miał być jej, a ona miała być jego. Mieli się wygłupiać, mieli kpić z życia. Przecież czuli się ze sobą tak dobrze. Przecież się lubili.
Miłość po prostu jest. Bez definicji.
Kochaj i nie żądaj zbyt wiele. Po prostu kochaj.
W niespełnionej miłości najwspanialsze jest to, że tylko ona nigdy nie wygasa.
Bo cierpię - wzdycha. - To jedyny sposób na przyciągnięcie twojej uwagi.
Odporność stanowił indywidualizm, na który potrzeba wielu wyrzeczeń i mądrości.
Niektórzy pojawiają się znienacka. Mieszają, mącą w naszych sercach. A potem znikają bez pożegnań. Żadne czary, tylko nasza naiwność pozwala byle komu się oswoić.
Najniebezpieczniejszą ze wszystkich słabości jest ufność.
Jest taki dzień, bardzo cichy, szczególny, gdzie dochodzi się do pewnych granic. A potem trzeba już bez przerwy zachowywać równowagę, nie można się zapomnieć.