Władza polega na pewnym zajmowaniu swojej pozycji.
Każdy komplement zabiera cząstkę mej duszy.
Skomplikowana sprawa, co? Rodzina. Nie widzisz wszystkiego, bo jesteś za blisko.
Jest dosyć cierpienia w jednej uliczce Londynu by wykazać, że Bóg nie kocha człowieka.
Taki jasny promyk w morzu nawiedzonych pedagogów.
Poznając bez końca, bez
końca doznajemy błogosławieństwa;
wiedzieć wszystko byłoby przekleństwem.
Nie chcę się z nią żegnać, skoro tak naprawdę wcale nie chcę, żeby odchodziła.
Nie ma nic gorszego od samotności we dwoje.
Aby tego dokonać, nie mogę obawiać się porażki.
Nieszczęście jest zbyt pochłonięte sobą, żeby się do towarzystwa garnąć.
