Robisz coś i wiesz dlaczego, ale nie wiesz, czemu wiesz ...
Robisz coś i wiesz dlaczego, ale nie wiesz, czemu wiesz co robisz.
"Widziałem najlepsze umysły mego pokolenia zniszczone szaleństwem,
głodne histeryczne nagie,
włóczące się o świcie po murzyńskich dzielnicach w poszukiwaniu wściekłej
dawki haszu,
anielogłowych hipstersów spragnionych pradawnego niebiańskiego
podłączenia do gwiezdnej prądnicy w maszynerii nocy,
którzy w nędzy łachmanach z zapadniętymi oczyma w transie czuwali
paląc w nadnaturalnych ciemnościach tanich mieszkań, płynąc poprzez
dachy miast, kontemplując jazz (...)"
Dystans do rzeczy stwarza też dystans do samego siebie i wychowuje do skromności, która sprawia, że cieszy nas współistnienie z innymi ludźmi.
Żeby szybciej zasnąć, przypominałem sobie własne życie.
Róż było w tym wszystkim niewiele, głównie kolce.
To bardzo stresujące.
Jakim cudem szesnastoletni
(lub siedemnastoletni, jak w twoim przypadku) ludzie mają wiedzieć,
co chcieliby robić przez resztę życia?
Nie pozwól, żeby czas był twoim panem. Jeśli chcesz coś zrobić, weź się do tego. Czas zawsze się znajdzie.
Nie chodzi o to, co robimy, ale jakimi motywami się kierujemy.
Nie da się poznać do końca drugiego człowieka, choćby nie wiem co.
Dom jest tam gdzie nasza miłość.
Mogą go opuścić nasze stopy, ale nie nasze serca.
Powinniśmy mieć dla siebie szacunek.