... nie ma złej pogody. Można się tylko nieodpowiednio ubrać.
... nie ma złej pogody. Można się tylko nieodpowiednio ubrać.
To człowiek zawsze stwarzał swoich bogów, nie zaś oni jego.
Świat zagwizdał. Padał zardzewiały deszcz.
Czasem wystarczy jeden
gest i samotność znika.
Pytasz jakie blizny najdłużej się goją?
Te po szczęściu.
Świat zewnętrzny to skorupa człowieka – ja jestem swoim niebem i swoim piekłem.
Nie umiem się nadziwić, namilczeć się temu.
Odejdź od ludzi, którzy szantażują twoje emocje. Którzy wiecznie gadają o sobie. Których gęby kruszą się w kłamstwach. Odejdź od takich, którzy prześladują, obarczają winą i ogniem. Odejdź od tych, którzy mają na ciebie wyjebane. Zrozum, że nie naprawisz świata, że nie zmusisz nikogo, aby trwał przy tobie, kiedy nosisz ze strachu serce na ramieniu. Wiesz, czasem trzeba się poddać, żeby się ocalić.
Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz, żem żyć przestał...
Czasem pozwalamy Drugiej Połowie przejść obok, nie akceptując jej lub nie dostrzegając. Wtedy musimy czekać następne wcielenie, żeby się z nią ponownie odnaleźć. I przez własny egoizm skazujemy na najgorszą torturę, jaką wymyślił rodzaj ludzki: na samotność.
Słowo, którego nie wypowiesz, jest Twoim niewolnikiem; to, które wypowiedziałeś, staje się Twoim panem.