
Nie szukam ideału. Nie mam do tego prawa, bo mnie ...
Nie szukam ideału. Nie mam do tego prawa, bo mnie samemu wiele brakuje do doskonałości.
Nie do wiary, jak zmienia się człowiek kiedy się uśmiecha.
Każdy człowiek był kiedyś zraniony. Niektóre rany ładnie się goją, inne długo się jątrzą. Blizny na sercu - każda z nich coś znaczy, każda ma swoją historię.
Istnieją tylko dwie możliwości: albo jesteśmy sami we Wszechświecie, albo nie. Obie są równie przerażające.
Jakże byłoby miło móc edytować historię własnego życia.
Nie ma nic trudniejszego, jak zrobić coś, co jest niepodobne do niczego.
Nie dziękuj mi za mówienie ci prawdy, kiedy kłamstwo byłoby dla ciebie zbawieniem.
Istna wariatka ze mnie. Ale cóż na to poradzę! Sądzę, że wyleczy mnie dopiero małżeństwo. Podobno w ogóle działa na ludzi trzeźwiąco.
Nawet z nugatem można osiągnąć moment całkowitej perfekcji.
Bo byłby to pierwszy znany mi dowód, że niewiara ma jakąkolwiek moc.
Wiara czyni cuda lecz tylko walka daje efekty.