
Nie potrafię odróżnić moich marzeń od koszmarów.
Nie potrafię odróżnić moich marzeń od koszmarów.
Na pewno właśnie na tym polega piekło. Na powtarzalności.
Epidemia depresji jest po części ubocznym skutkiem naszego uzależnienia od szczęścia.
A przecież kochałam, tak mocno, że byłam gotowa umrzeć dla idei.
Wiedziałam, że wszyscy uważają mnie za szaloną.(...) więc i ja zaczęłam postrzegać siebie w ten sposób.
Zaufanie to skomplikowana sprawa. Trzeba nim obdarzyć odpowiednich ludzi, a oni muszą właściwie postępować. Ale największe ryzyko podejmujemy wtedy, gdy ufamy swojemu sercu. Jedynym człowiekiem, któremu możemy w pełni zaufać,
jesteśmy my sami.
Trzeba samemu mieć obsesję, żeby rozpoznać ją u drugiego człowieka.
Żeby ujarzmić bestię, trzeba jej spojrzeć w oczy.
Na końcu i na początku jest samotność.
Trochę Względów, trochę Troski o Innych. W tym cała rzecz. Tak przynajmniej mówią.
Gdy oceniasz ludzi, nie masz czasu ich kochać.