Jesteśmy jako oliwki, dopiero kiedy nas miażdżą, wydajemy z siebie ...
Jesteśmy jako oliwki, dopiero kiedy nas miażdżą, wydajemy z siebie to, co najlepsze.
Zakłada się, że miejsca, w których żyjemy, w końcu upodabniają się do nas.
Każda stracona możliwość nie widzi sensu powracania.
Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.
A przed człowiekiem schronić się można jedynie w objęcia innego człowieka.
Wszyscy pragniemy szczęścia
i bardzo o nie zabiegamy. Ale
kiedy już przyjdzie, zaczynamy
rozglądać się trwożnie za rachunkiem, jaki nam przyjdzie za nie zapłacić.
Jeśli człowiek nie oczekuje lojalności, nie wytrąca go z równowagi zdrada...
Zakochanie to także rodzaj magii.
Moje uczucia są wciąż tu i narastają
Są mi obce i wciąż się uczę
Czy to jest tym, co nazywasz miłością?
W państwie rządzonym dobrze wstyd być biednym,
w państwie rządzonym źle - bogatym.
Słowa wypadają mi z ust bez spadochronów.