[…] poznałem już emocje i poznałem nudę. Nuda była lepsza.
[…] poznałem już emocje i poznałem nudę. Nuda była lepsza.
W tym nie ma sensu, jak w większości spraw.
Wśród sześciu miliardów ludzi nie ma nikogo, kto by urodził się "po nic".
Kobieta, która kocha, zostawia wszystko i idzie za swoim mężczyzną.
W moim życiu nic nigdy nie zblakło z czasem i nie zajęło pośledniego miejsca w katalogu osiemnastoletnich doświadczeń. Wspomnienia trwały przy mnie, mój mózg zawalały żywe obrazy, posegregowane jak fotografie i stare suknie w komodzie babci. Nie byłam jedynie szaloną kobietą na strychu - byłam również tym strychem. Przeszłość otaczała mnie
ze wszystkich stron.
Często ból niszczy,czyni zgorzkniałym,sprawia,że odrzucamy to,co inni,obdarzeni hojnie przez los,zdołali stworzyć,stając się sławni;szczególnie ból,taki jak owo upośledzenie,zmuszający do przebywania w cieniu,nie pozwala się cieszyć blaskiem będącym udziałem innych.
Muzyka ma to do siebie, że wzmacnia wszystko, co znajduje na swojej drodze.
I popatrz - ledwie poznaliśmy się, już życie knuło, co mogło, żeby nas poróżnić.
Przeszłość może czasem sprawić, że nie będziemy zauważać, co dzieje się wokół nas.
Człowiek z epoki katastrof nie ma własnego losu, nie ma charakteru, nie ma własnych myśli.
Nikt nie będzie mi mówił, jak mam żyć, bo nikt za mnie nie umrze.