
Staję się wrogiem ludzi, kiedy tylko mam z nimi styczność.
Staję się wrogiem ludzi, kiedy tylko mam z nimi styczność.
Zawsze biorę za punkt wyjścia autentyczne wydarzenie, ale gdy opowiadam o nim, zaczynam zmyślać.
Świat nie jest sprawiedliwy ani dobry i twoja silna wola nie jest w stanie tego zmienić.
Życzę ci abyś był otoczony ludźmi, którzy potrafią darzyć cie miłością, nie odbierając samotności.
Wariuje się wyłącznie z samotności. Póki jest przy tobie ktoś, kto widzi to, co ty, słyszy to, co ty, nie postradasz zmysłów.
Często bywa tak, że największy spokój ducha daje nam poddanie się.
Życie jest po to, żeby je przeżyć.
Dobre przypadki zdarzają się zwykle tym, którzy mają wiele optymizmu.
Mówią, że miłość jest ślepa, ale to powiedzenie głupców. Czasami widzi zbyt dużo.
Biegnę, kiedy wstaje świt. Biegnę brzegiem morza, boso.
Biegnę w pulsie mojej krwi. Biegnę z wiatrem mego losu.
Biegnę lekko i bez planu. Biegnę długo, biegnę chciwie.
Biegnę w rytmie oceanu. Biegnę wdzięczny i szczęśliwy.
Szczęśliwy, bo słyszę głos. Głos wiatru, piasku i fal.
On uspokaja mnie, że właśnie tak miało być.
I mam nie pytać już. Bo tylko tak mogło być.
Tylko tak.
Cóż, z reguły wszystko przychodzi za wcześnie lub za późno.