
O, mniamciu. To mlecyk, chyba ostatni w tym sezonie.
O, mniamciu. To mlecyk,
chyba ostatni w tym sezonie.
... jeśli nie poświęcasz czasu na rodzenie się, czas zajmuje ci umieranie...
Człowiek jest liną rozpiętą między zwierzęciem a nadczłowiekiem. Liną nad przepaścią.
Biegnę, kiedy wstaje świt. Biegnę brzegiem morza, boso.
Biegnę w pulsie mojej krwi. Biegnę z wiatrem mego losu.
Biegnę lekko i bez planu. Biegnę długo, biegnę chciwie.
Biegnę w rytmie oceanu. Biegnę wdzięczny i szczęśliwy.
Szczęśliwy, bo słyszę głos. Głos wiatru, piasku i fal.
On uspokaja mnie, że właśnie tak miało być.
I mam nie pytać już. Bo tylko tak mogło być.
Tylko tak.
Nie wiem jak udało nam się tak oddalić. Chyba jeszcze wczoraj mogliśmy coś ocalić.
Samotnemu cały świat pustynią.
Przecież żyje się tylko raz.
Wiesz, takie chwile są jak srebrne okruchy szczęścia. Trzeba je skrzętnie zbierać i cieszyć się, że w ogóle są.
Byłeś godnym widoku, jak widok był godny ciebie.
Bóg ma szczególne poczucie humoru.
- Idź do diabła!
- A w którą to stronę?