Miłość to dotrzymywanie obietnic wbrew wszystkiemu.

 Nigdy nie wiemy, na czyje życie wywieramy wpływ, kiedy i dlaczego.

 Innym razem to tak jak nigdy.

 Tak, świnia była ze mnie okropna, a wyobrażałem sobie, że jestem aniołem.

 Wreszcie nabrałeś rozumu. Wiedziałam, że tak będzie. Ostatecznie jesteś ze mną spokrewniony.

 Jeśli jest miłość, blizny po ospie są tak ładne jak dołki w policzkach.

 Im bardziej jesteś nikim, tym bardziej pragniesz, żeby cały świat kręcił się wokół ciebie.

 - A ty jak się masz? - spytał Puchatek.
- Nie bardzo się mam - odpowiedział Kłapouchy. - Już nie pamiętam czasów, żebym jakoś się miał.

 Nie zwalczaj swojego żalu.
Obejmij go czule, zaprzyjaźnijcie się. Znajdź dla niego miejsce w swoim życiu. Zaproponuj, by został tak długo, jak będzie chciał. Zobaczysz, że w końcu
nad nim zapanujesz.

 Świat jest tak twardy, iż człowiek musi mieć dwóch ojców, żeby się nim opiekowali, i dlatego ma ojca chrzestnego.

 Słów w sercu nie da się odebrać.