
Tak, świnia była ze mnie okropna, a wyobrażałem sobie, że ...
Tak, świnia była ze mnie okropna, a wyobrażałem sobie, że jestem aniołem.
Nie odkładaj na jutro tego,
co trzeba zniszczyć dzisiaj.
Spełnienie pragnienia może, co najwyżej, sprawić Ci przyjemność i podniecić Cię na mgnienie oka. Nie myl tego ze szczęściem.
Czasem trzeba zmarnować czas na niewłaściwą osobę by dostrzec ogromne znaczenie drugiej.
Umierasz i nie wiesz dlaczego.
[...] odchodzimy z tego świata, kiedy brak nam już łez.
Ludzie potrafią żyć z rozczarowaniem, jeśli tylko mają do dyspozycji narzędzia, które pozwalają nadawać życiu sens.
Badanie świata zewnętrznego nie naraża na takie przykrości osobiste, jak badanie świata wewnętrznego,
i niewątpliwie dlatego większość ludzi stroni od rzetelnej refleksji nad sobą. Kto jednak szanuje prawdę, ten nie zważa na te przykrości, znosząc je tym łatwiej,
im głębiej bada siebie.
Jeszcze pamiętam dobrze, co to znaczy być samemu, tak całkiem, i mimo że nie wyglądam na takiego faceta, co przejmuje się podobnymi sprawami, czasami jakoś tak robi się chujowo, tak szaro, buro i nijako, jakby ciągle w mojej głowie padał deszcz albo topniał śnieg i mieszał się ze żwirem dopiero co nasypanym przez posypywarki, jeden szlam bez żadnego koloru, bez niczego, w którym człowiek się rozpuszcza, w którym się tonie i nie ma za co się chwycić, i nie ma żadnej osoby, która mogłaby podać gałąź, żeby mnie wyciągnąć, i coraz bardziej wtedy czuję to wszystko, jak szlam wpada mi do ust, kiedy oddycham, całe je zakleja, jak czasami we śnie wchodzi przez przełyk do żołądka.
Niech się pan strzeże najprostszych wyjaśnień - często bywają prawdziwe.
[...] umysł nie ogarnia spostrzeżeń zbyt namacalnie i wyraźnie oczywistych.