
Smutek potrafi zatroszczyć się sam o siebie, lecz by naprawdę ...
Smutek potrafi zatroszczyć się sam o siebie, lecz by naprawdę się cieszyć, trzeba mieć kogoś, z kim się można podzielić radością.
"Podobnie jak w stanie embrionalnym nie ulegając wpływom byłem posłuszny jedynie samemu sobie i przeglądając się w wodach płodowych nabierałem szacunku do siebie, tak teraz wsłuchiwałem się krytycznie w pierwsze spontaniczne wypowiedzi rodziców pod żarówkami. Miałem wyczulone ucho. Choć można było nazwać je małym, odstającym, zalepionym od biedy ślicznym, zachowywało jednak każde z tych tak dotąd dla mnie ważnych , bo stanowiących pierwsze wrażenia zdań. Więcej jeszcze: wszystko, co pochwyciłem owym uchem, oceniałem natychmiast maleńkim mózgiem i po rozważeniu tego, co usłyszałem, postanowiłem to i owo przyjąć - tamto zdecydowanie odrzucić.
Nocą wszystko jest płomienne: gwiazdy, myśli i łzy.
Mówią, że strach jest chorobą.
Jeśli jakaś dłoń ma miejsce w drugiej dłoni, to właśnie jest przyjaźń.
Wszyscy musimy się podnieść oraz pokazać,
że jesteśmy silni i damy radę. Bo damy radę!
Bóg jest we wszystkim, co nas otacza, trzeba go przeczuwać, przeżywać.
Jeśli nie potrafisz pokochać boga, to znaczy że nie będziesz potrafił/ła pokochać i człowieka.
Nie ważne jest, czy się czegoś dokonało, czy nie. Ważne jest, by ludzie myśleli, że tak się właśnie stało.
Życie to jednak coś więcej niż tylko ucieczka przed bólem.
Po co chować urazę? (...) Co można zyskać, rozpamiętując dawne krzywdy? Nic. W ten sposób krzywdzisz tylko siebie, nikogo innego.