
Czytanie to bardzo osobiste przeżycie.
Czytanie to bardzo osobiste przeżycie.
I już wiem, że trzeba nauczyć się odchodzić. Od ludzi. Od tego, co nas niszczy, co nam nie służy. Od miejsc przykrych i niezrównoważonych. Ale należy także dawać szanse w innych miejscach. Otwierać siebie z klucza. Przed kolejnymi sercami. Czasem po to, żeby dostać po mordzie. A czasem po to, by zaznać raju na ziemi.
Nie potrzebuję kogoś idealnego, wystarczy ktoś tak samo dziwny jak ja.
Dorośli już tacy są. Lubią wygłaszać mądre teorie, choć sami nie do końca je rozumieją.
W górę serca.
Dorosłość nie jest niczym więcej niż tylko odkrywaniem, że wszystko, w co wierzyłeś, kiedy byłeś młody, to fałsz, a z kolei wszystko to, co w młodości odrzucałeś, teraz okazuje się prawdą.
Czytanie może być niebezpieczne.
Słyszę krew pędzącą z hukiem po moim ciele, dudniącą w uszach.
Kiedy wielbłąd chce trawy, musi wyciągnąć po nią szyję.
Gdyby każdy z tych słoików był wielkim diamentem, Sam i tak wolałby nutellę.
Nie miałbym takich problemów z koncentracją, gdyby na świecie nie było tyle świecących rzeczy.