
Nadal masz rodzinę.
Nadal masz rodzinę.
Zostawili po sobie takie rany, które miały nigdy się nie zabliźnić.
Tak kochamy marzenia, że boimy się je realizować.
Nic nie było twoje oprócz tych kilku centymetrów sześciennych zamkniętych pod czaszką.
Czarni wierzą, że diabeł jest biały.
Zawsze bardziej mi po drodze z tymi, co walczą o wolność.
I westchnęła do letniego słońca, do palących piasków plaż Paracas i słonych pieszczot morza na swej skórze.
To naprawdę dziwne, czego miłość uczy człowieka o jego niedoskonałościach.
Podarowałeś mi coś, co nawet trudno nazwać. Poruszyłeś we mnie coś, o istnieniu czego nawet nie wiedziałam. Jesteś i zawsze będziesz częścią mojego życia. Zawsze.
Jesteś odpowiedzią na każdą modlitwę, jaką zanosiłem. Jesteś pieśnią, marzeniem i szeptem. Sam nie pojmuję, jakim cudem tyle czasu bez ciebie wytrzymałem.
To mój anioł stróż, moja bogini. Warto przejść przez piekło, aby znaleźć schronienie pod jej cudownym skrzydłem.