Prawdziwą miarą człowieka jest to, jak po upadku podnosi się ...
Prawdziwą miarą człowieka jest to, jak po upadku podnosi się z ziemi.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Kiedy się człowiek żegna, najprościej jest wyjść.
Najstraszniejsze są równania z wiadomą, której nie chcemy przyjąć do wiadomości.
Nie wiedzą tego, co ja: że raniąc innych, ranimy i siebie.
Nie ma sposobu wykazania, że lepiej jest być, niż nie być.
Od początku miałem nadzieję, że przyjdziesz, ale nie ośmieliłbym się ciebie oczekiwać.
Jedna forma zarazy przenosi się szybciej od wirusa - strach.
Dawno temu wiedziałem na pewno, co jest słuszne, a co nie.
Miał ochotę wyjść ze swego życia tak,
jak się wychodzi z domu na ulicę.
Proszę, możecie mnie wziąć, ja już siebie nie chcę.