Żeby naprawdę docenić radość, trzeba najpierw doświadczyć smutku.
Żeby naprawdę docenić radość, trzeba najpierw doświadczyć smutku.
Każdy ma swój dom ukryty w sobie. Ten dom określa, kim się jest.
Urodą jest to, co pozostaje, kiedy już spłynie tusz do rzęs.
Bywa że ludzie zamiast wyjaśniać ze sobą pewne rzeczy, wolą się rozstać. Mówią, dziękuję za współpracę, następny czy następna, proszę. Nie zdajemy sobie wszyscy sprawy z tego, że nierozwiązane w jednym związku problemy wcześniej czy później pojawią się w nowym związku. Tak jest ze strachem, niemożnością wyartykułowania uczuć, z zazdrością, z milionem innych rzeczy. One nie należą do naszego partnera, tylko do nas. Są naszą własnością i dopóki nie zrozumiemy, że gdziekolwiek uciekniemy, przeprowadzimy się, przeniesiemy ten bagaż ze sobą. Nawet dobrze ukryty, kiedyś przypomni o sobie, najczęściej w najmniej oczekiwanym momencie.
Ktoś, kto wsłuchuje się w szum wiatru, wiele może w nim usłyszeć.
Czy choćby najmniejsze osiągnięcie warte jest radości, jeżeli jego zdobyciu nie towarzyszyły ból i łzy?
Porzuć nadzieję, tęgogłowa pannico. Nie będzie dla ciebie ani litości, ani dyplomu.
W piosenkach najważniejsze jest to , że są podobne do historii. Nic nie znaczą, jeśli nie słuchają ich ludzie.
Nigdy nie pozwól aby ktoś zniszczył twoje marzenia.
Rzeczy nie są dobre ani złe same z siebie. Stają się takie przez to, co z nimi robimy.
Cierpiał. Naprawdę wierzył,
że go nikt nie kocha, a taka świadomość, niezależnie od tego, kim jesteś, boli...