(...) otoczka zwyczajnego życia może skrywać największy koszmar.
(...) otoczka zwyczajnego życia może skrywać największy koszmar.
Trzeba nauczyć się zachowywać proporcje między wysiłkiem, jaki konieczny jest do doskonalenia się, a realistycznym spojrzeniem na swoje ograniczenia.
Szczególną cechą świata jest to, że kręci się dalej bez względu na to, jakie spotykają nas nieszczęścia.
Tak właśnie toczy się życie: dzień za dniem, posiłek za posiłkiem, ból za bólem, oddech za oddechem.
Słowami świadczyć miłość - to nie miłość.
Nawet teraz, gdy otwieram futerał ze starą drewnianą gitarą, mam ochotę do niego wskoczyć i zamknąć wieko.
Wielokrotnie od myślenia robiłem się smutny, a od działania nigdy.
W każdej rodzinie musi być ktoś, kto zapłaci daninę szaleństwa, żeby została zachowana równowaga między porządkiem a nieporządkiem, i żeby świat się nie zatrzymał.
Gdy ma się to, czego się pragnie, nic więcej tak naprawdę się nie liczy.
Odbiło ci, zbzikowałeś,
ale coś ci powiem w sekrecie.
Tylko wariaci są coś warci.
Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej.