
To co czasami biorę za uniesienie jest po prostu brakiem ...
To co czasami biorę za uniesienie jest po prostu brakiem bólu.
Najgorzej, kiedy sama nie wiesz co czujesz.
To nie moja wina, że budzę się w nocy z pół milionem zawiedzionych marzeń.
Pierwszeństwo bywa trudne.
Możemy zaprzeczyć, że mieliśmy przeszłość,
ale nie możemy uciec przed jej bólem,
bo przeszłość jest jak mówiący cień,
który zawsze dotrzymuje nam kroku,
idzie z nami aż po grób.
Niezmierna boleść może znaleźć w końcu ujście w gwałcie, ale zwykle przechodzi w apatię...
Żeby przestano w nas wątpić, musimy przestać istnieć, po prostu.
Słowa. Jego życie zdawało się z nich utkane. I życie, i śmierć.
Nie jestem jeszcze człowiekiem z kropką na końcu zdania...
...czasem wydaje mi się, że mieszkają we mnie dwie zupełnie różne osoby i w każdej chwili mogę rozpaść się na pół.
Kocham Cię, i nie wiem, jak mógłbym przestać Cię kochać. Kocham Cię, nie wiedząc jak i dlaczego. Kocham Cię tak, bo inaczej nie umiem. Gdzie nie ma Ciebie, nie ma i mnie.