
Im bardziej pospolita i banalna jest zbrodnia, tym trudniej ją ...
Im bardziej pospolita i banalna jest zbrodnia, tym trudniej ją wykryć.
„Koniec miłości nie daje o sobie zapomnieć. Nawiedza snami. Nawiedza ciszą. Nawiedzani przez upiory, stajemy się jak one. Życie dopływa. Słabnie tętno. Nic cię nie rusza. Niektórzy to aprobują i twierdzą, że to leczy. To wcale nie leczy. Martwe ciało nie czuje bólu.”
Płacze tak urywanie, paskudnie, jak płacze mężczyzna,
kiedy się zdaje, że ma w sobie jakieś zwierzę,
które nim potrząsa
Nikt nie powinien umierać anonimowo.
Tymczasem razem, we dwoje, byli jeszcze słabsi niż każde z osobna.
Kiedy jestem w ciemnościach, chcę myśleć że jestem w świetle, z tobą.
Istnieją cierpienia,
których kielich trzeba wypić do dna.
Słowa mogą być jak promienie Roentgena; jeśli używać ich właściwie, przenikną wszystko. Czytasz i słowa cię przeszywają.
(...) ludzie mają wrodzony talent do wybierania właśnie tego, co dla nich najgorsze.
Nie warto stać się dorosłym gdyż to oznacza utratę mieszkania w krainie marzeń oraz otrzymania biletu w jedną stronę – do stacji rozsądek.
Noc jest porą słów.