
Nie żyłaś, dopóki nie pokochałaś.
Nie żyłaś, dopóki nie pokochałaś.
Nie można trzymać życia w klatce.
Ja nie mogę już wytrzymać w tej rzeczywistości. Powiedziałem o tym w Toruniu, podczas wernisażu wystawy Thymos. Żeby nawet dawali mi największe pieniądze, zaszczyty, posady, to ja w kwestii smoleńskiej pozostaję anachronicznym starożytnym Grekiem. Są to po prostu ludzie niedojrzali, którym wydaje się, że jeżeli będą pluć na nasz tradycyjny patriotyzm, to będzie u nas lepiej. Lecz Putin ich nauczy, co jest grane, gdy potłucze im kolejny raz porcelanę.
To w końcu nic złego, jeśli się przechytrzy urząd podatkowy, przecież on po to jest!
Wybucha człowiek w życiu innego człowieka jak pocisk.
Myślimy, że powietrze jest przejrzyste, a nagle odkrywamy, że nie da się go przeniknąć.
Lepiej kochać i stracić miłość, niż nie kochać wcale.
Dopóki wrogowie są w polu, nie ma mowy o zwycięstwie.
Co ze mnie zostanie
Nie martwi mnie to wcale.
Mam wrażenie, jakbym nurzał się w gorącej toni endorfin. Mówiąc mniej cynicznie, jestem zakochany.
Ale jeśli ruszysz za kimś, kto zabłądził w lesie, sama także możesz zgubić drogę.