Rodzinę ma się tylko jedną, bo dwóch nikt by nie ...
Rodzinę ma się tylko jedną, bo dwóch nikt by nie zniósł.
Jeden zachodzi daleko, drugi nie, ale istotą rzeczy jest to, czy każdy zrobił w tym względzie wszystko, co było w jego mocy.
To może paradoksalnie brzmi, ale są dramaty, które kończą się happy endem.
To, co smakuje specjaliście, niekoniecznie może smakować zwykłemu konsumentowi. I na odwrót.
Zmarli mają tę zaletę, że nie wymagają natychmiastowej pomocy.
Nie wiedziała, czy ciągle go kocha, lecz jakaś cząstka jej duszy z pewnością kochała jakąś cząstkę jego.
Dla mnie cały świat dzieli się na dwie połowy: jedna - ona i tam całe szczęście, nadzieja, jasność; druga połowa - wszystko, gdzie jej nie ma, przygnębienie i ciemność.
Dialog bowiem zawsze łączy, nawet jeżeli walka na słowa jest zażarta.
Lepiej mieć wspaniałą przyszłość, niż wspaniałą przeszłość.
Bo wdzięczność z wdzięczności zawsze się rodzi.
Zło to zło. Mniejsze, większe, średnie, wszystko jedno, proporcje są umowne a granice zatarte (…), jeżeli mam wybierać pomiędzy jednym złem a drugim, to wolę nie wybierać wcale.