
W Damaszku centrum spadłem z gromu. Na domosceński twardy bruk. ...
W Damaszku centrum spadłem z gromu. Na domosceński twardy bruk. Na serca pysk bez spadochronu. Z miłosnych, niebotycznych gór.
W piątek zły początek.
I już jestem lekko podkurwiony,
bo nie lubię, jak coś się dzieje nie po myśli.
Nie można czekać w nieskończoność na osiągnięcie
doskonałości. Trzeba opuścić bezpieczne schronienie i ruszyć
naprzód, padając i powstając wraz z innymi.
Strach jest wytworem wyobraźni. To kara, cena, jaką płaci się za wyobraźnię.
Kto wie, może właściwej drogi w ogóle dla nas nie ma.
Woda cały czas się zmienia, cały czas płynie.
Ludzie tak nie potrafią
Najbardziej boimy się siebie samych oraz naszych cech, które widzimy w innych.
Życie jest jak gra video, bez szans na wygraną.
Wiedza jest jak spirytus, tylko tęgiej głowie służy...
"Ludzie sypiają ze sobą, nic ekscytującego. Zdjąć przed kimś ubrania i położyć się na kimś, pod kimś lub obok kogoś to żaden wyczyn, żadna przygoda. Przygoda następuje później, jeśli zdejmiesz przed kimś skórę i mięśnie i ktoś zobaczy twój słaby punkt, żarzącą się w środku małą lampkę, latareczkę na wysokości splotu słonecznego, kryptonit, weźmie go w palce, ostrożnie, jak perłę, i zrobi z nim coś głupiego, włoży do ust, połknie, podrzuci do góry, zgubi. I potem, dużo później zostaniesz sam, z dziurą jak po kuli, i możesz wlać w tą dziurę dużo, bardzo dużo mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja."