
Czasem życie jest polem bitwy. Musimy robić to, co wiemy, ...
Czasem życie jest polem bitwy. Musimy robić to, co wiemy, że trzeba, a nie co chcemy.
Jeśli się kogoś kocha, to się go kocha, a gdy nie ma już nic, co można by mu zaoferować, wciąż daje się miłość.
Ostatecznie wszyscy mamy do opowiedzenia tylko jedną historię. Potrzeba całego życia, aby ją przeżyć, ale niekiedy można ja opowiedzieć w niespełna godzinę
Nie rozumiem, jak to się dzieje, że wszystko się tak gwałtownie zmienia, że kolejne warstwy naszego życia grzęzną pod następnymi. Nie wiem, ile tak można wytrzymać. Kiedyś pewnie wszyscy wybuchniemy.
Jak cokolwiek może być koszmarem, kiedy ona znajduje się tak blisko.
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy.
Czy mnie kochał? Nie. I jeśli popełniłam błąd, to było nim przekonanie, że ulegając mu, zatrzymam go przy sobie. Czy byłam zakochana? Bałam się, że znajdzie sobie inną? Tego rodzaju obrona nic nie znaczy... nawet ja nie widzę w niej sensu.
Robimy złe rzeczy kierowani dobrymi pobudkami i dobre rzeczy ze złych pobudek. Ludzie popełniają błędy...
Fizycznie wciąż była w domu, ale
duchem już zdążyła ich opuścić.
Musieliśmy grać kartami, jakie zostały nam dane, wszyscy.
Walcząc w bitwach mogliśmy wygrać.
Życie niepostrzeżenie przecieka przez palce...