Łabędź-burżuazyjny ptak,a głupi jak cholera.
Łabędź-burżuazyjny ptak,a głupi jak cholera.
dopóki wierzę, dopóty nie zginę.
Mówić do kogoś, kto nie zrozumie, to próbować otworzyć zamek źdźbłem trawy, to kroić chleb gałązką bazylii, wkręcać żarówkę w ptasie gniazdo, wkładać dyskietkę między dwa kamienie. Daremnie.
Tak, by nam się serce śmiało
do ogromnych, wielkich rzeczy.
A tu pospolitość skrzeczy...
Powiedziałeś, że mamy zostawić cię na tej pustyni, bo planujesz zacząć nowe życie jako kaktus.
Wszystko, co się połączyło, kiedyś się rozpadnie.
Wykrzyczał mi w twarz moje błędy, nie wiedząc, że on był moim największym.
Szczęście ma to
do siebie, że umyka.
Każdej nocy śnią mi się Twoje buty obok moich.
To bardzo źle być pomiędzy, gdyż wówczas nie przynależy się nigdzie.
Pozwalam, by prowadził mnie dotyk jego palców.