
Krzywda boli, ale nie niszczy. Problemem jest osamotnienie, do którego ...
Krzywda boli, ale nie niszczy. Problemem jest osamotnienie, do którego prowadzi krzywda.
Przyjaciół wybierasz sobie sam. Prawdziwych przyjaciół wybiera czas.
A więc tak wygląda życie, pomyślała. Człowiek słyszy dźwięki, czuje wiatr i gorąco, ponosi porażki, czuje wstyd. Na tym to polega. Trzeba żyć i uczyć się.
Można tęsknić tylko do tego, o czym się pamięta...
Bywa że ludzie zamiast wyjaśniać ze sobą pewne rzeczy, wolą się rozstać. Mówią, dziękuję za współpracę, następny czy następna, proszę. Nie zdajemy sobie wszyscy sprawy z tego, że nierozwiązane w jednym związku problemy wcześniej czy później pojawią się w nowym związku. Tak jest ze strachem, niemożnością wyartykułowania uczuć, z zazdrością, z milionem innych rzeczy. One nie należą do naszego partnera, tylko do nas. Są naszą własnością i dopóki nie zrozumiemy, że gdziekolwiek uciekniemy, przeprowadzimy się, przeniesiemy ten bagaż ze sobą. Nawet dobrze ukryty, kiedyś przypomni o sobie, najczęściej w najmniej oczekiwanym momencie.
Czasami spotykasz na swojej drodze osobę, której nie należy wkurwiać. To ja.
Jeżeli sami nie nadamy rzeczom jakiegoś charakteru, utoniemy w tej nijakości.
Musimy coś zrobić, co by od nas zależało, zważywszy, że dzieje się tak dużo, co nie zależy od nikogo.
Są w życiu takie chwile, gdy człowiek marzy tylko o tym, by zwinąć się na podłodze w kłębek, zakryć oczy rękami i siłą woli odegnać od siebie skutki własnej głupoty.
Mój ukochany włada mym sercem, a ja jego.
Niebezpieczeństwo jest ciche. Nie usłyszysz, gdy nadleci na szarych piórach.