
Kocham Cię bardziej niż wczoraj i mniej niż jutro
Kocham Cię bardziej niż wczoraj i mniej niż jutro
Tak się właśnie tyje, mało głodny, a żre z łakomstwa.
Kelner odszedł, powłócząc nogami i duszą.
Dziś świat cały jest martwym domem. Jest olbrzymim obozem koncentracyjnym, tak wielkim,
iż nie potrzeba kolczastych drutów,
gdyż i tak nie ucieknie się nigdzie.
Można tylko kontemplować zagładę.
Cechą dorosłości jest umiejętność przyznawania się do błędu.
Każdy odcisk palca jest niczym pieczęć, która zaświadcza o popełnieniu zła.
Moje życie. Moją przyszłość. Moją równowagę psychiczną. Moją wolność.
Zaraz zrobimy kawę. Wprawdzie nie mam kawy, filiżanek i pieniędzy, ale od czego jest nadrealizm, metafizyka, poetyka snów.
Od kiedy zacząłem myśleć samodzielnie, nie zadowalało mnie proste szczęście kota wygrzewającego się w słońcu.
Kocham cię każdym uderzeniem serca.
Miłość nie zawsze przychodzi, kiedy się tego chce. Czasami się po prostu przydarza mimo naszej woli