
Słowa, słowa, słowa.
Słowa, słowa, słowa.
...rodzina to nie przyjaciele, nie możesz jej sobie wybrać.
Żyjemy, aby walczyć jeszcze jeden dzień.
Myśl o rozwiązaniu, a nie o problemie. Postępujesz dokładnie odwrotnie. Koncentrujesz się na tym, dlaczego jest to niemożliwe. Nie myślisz o rozwiązaniu.
Widok cudzego bólu pozwala łatwiej znosić własny.
Przywarli do siebie tak blisko, że nie było już miejsca na żadne uczucia.
A w łóżku jest jednak miejsce na troje. Ona, On i Miłość.
I choć możecie nazwać mnie marzycielem albo głupcem, czy jeszcze kimś innym, wierzę, że wszystko może się zdarzyć.
Pamiętam zniesmaczone niebo i serię zachodów słońca, które upadało na oczach księżyca.
Za każdym rogiem czyha kilka nowych kierunków.
Gdyby kiedyś udało mi się stąd wyjść, pozwoliłabym sobie być szalona, bo wszyscy jesteśmy szaleni. Najgorsi są ci, którzy o tym nie wiedzą, bo powtarzają tylko to, co każą im inni.