
Chętna uczynić z młodości zmierzch swego życia.
Chętna uczynić z młodości zmierzch swego życia.
[...] nie wiedziała, co to miłość. Nigdy nie słyszała tego słowa, użytego w jego ziemskim znaczeniu. Nie wiedziała więc, jak nazwać to, co teraz czuła. Czy jednak człowiek, który nie zna nazwy swej choroby, jest przez to mniej chory?
Boję się samotności.
Kochamy tych, dla których się poświęcamy.
W młodości czuje się ograniczoną potrzebę nieszczęścia. Są tacy, którym zostaje ta niewłaściwość na zawsze: groźni ludzie, niszczący życie sobie i innym.
Są rzeczy, od których nie można uciec, jeśli nawet odejdzie się od nich bardzo daleko
Dobry przyjaciel trafia się rzadziej, niż kochanek. W każdym razie przyjaźń jest szlachetniejsza, bo pozbawiona samolubstwa.
Każde spotkanie niesie w sobie początek straty.
- Nie odchodź - westchnęła.
- Jestem tu - szepnął. - Obok. Czekam.
Jeśli na pierwszy rzut oka ktoś wyda ci się nieciekawy, zajrzyj do jego wnętrza.
Nie pozwólcie, żeby hałas cudzych opinii zagłuszył Wasz
własny wewnętrzny głos.
I najważniejsze - miejcie odwagę
kierować się sercem i intuicją.