
Kiedy spada śnieg i wieje biały wiatr, samotny wilk umiera, ...
Kiedy spada śnieg i wieje biały wiatr, samotny wilk umiera, ale stado przeżyje.
Nie jestem jeszcze człowiekiem z kropką na końcu zdania...
"Poczuła nagle, jak bardzo go kocha. Może zawsze go kochała?
Możliwe. Nie mogła mówić ale pragnęła, żeby ją pocałował.
Chciała żeby wyciągnął rękę i przytulił ją. Usta, szyje, policzki.
Czekała. Jej skóra tęskniła."
Kelner odszedł, powłócząc nogami i duszą.
I jak tu nie być optymistą, gdy moi wrogowie okazali się takimi świniami jak przewidywałem.
Miłość jest jak wędlina: jest salami i jest mortadela.
Właśnie tak. Zakochać się to
mniej więcej to samo, co zostać
pożartym przez misia grizzly.
Idę swoją własną drogą, możliwe jednak, że wasza droga przez jakiś czas będzie równoległa do mojej.
Litować sie można nad kimś, kto potrzebuje pomocy, a ty przecież sobie świetnie radzisz, prawda?
Normalność to iluzja.
To co jest normalne dla pająka...
jest chaosem dla muchy...
Nigdy nie zaszkodzi się pożegnać.