
Kiedy spada śnieg i wieje biały wiatr, samotny wilk umiera, ...
Kiedy spada śnieg i wieje biały wiatr, samotny wilk umiera, ale stado przeżyje.
Moje życie. Moją przyszłość. Moją równowagę psychiczną. Moją wolność.
I przysięgam, w tamtej chwili byliśmy nieskończonością.
Ponieważ Bóg nie może być z każdym, wymyślił matkę.
...wspomnienie jest również formą spotkania.
Zrób mi tę przyjemność. Uwielbiaj mnie mimo wszystko.
Kiedy stracisz wszystko, nikt się już z tobą nie liczy.
Tylko myślący przeżywa swe życie, u bezmyślnego przechodzi ono obok.
Nie ma reguły bez wyjątku.
Spodobało mu się brzmienie swojego imienia w jej ustach.
Czasem człowiek zapomina, że na tym świecie nie wszyscy są nędznikami.