
Odejdź z mojej pamięci, dopiero wtedy będę wolna...
Odejdź z mojej pamięci, dopiero wtedy będę wolna...
[...] jeśli kogoś tak dręczą marzenia o życiu osiadłym, nigdy nie zapuści korzeni.
Tych ludzi przede wszystkim pociąga przygoda.
Tyle książek i ani jednego człowieka,który by po nie sięgnął!
W literaturze, podobnie jak w miłości, zdumiewa nas, co wybierają inni.
Każdy z nas ma dwoistą naturę: dobrą i złą, nosi w sobie łagodność i gniew, spokój i nerwowość, wiarę i jej brak, i tylko od nas zależy, którą z tych natur, które z naszych przyzwyczajeń dopuścimy do głosu. Wiem teraz, że ten, kto wybierze i zna swoją drogę jak ja i Daniela, a całą resztę pozostawia własnemu biegowi, staje się znowu jak dziecko – beztroski i roześmiany, mimo że siły gasną i słońce chyli się ku zachodowi…
Wie się tylko tyle, ile ktoś ci pozwoli.
Lepiej jest walczyć o marzenia niż realizować plany.
Miłość nie musi mieć sensu. Jest całkowicie pozbawiona logiki.
Nie ma nic lepszego od samego istnienia. Nawet dzień smutku, to przecież dzień życia...
"Z tą różnicą, że moje problemy są rzeczywiste. Zaczynam siebie nienawidzić za to, że nie umiem ich rozwiązać, a moje życie zależy od tylu osób. Czuję się niepotrzebny."
Jeśli człowiek w młodości jest zbyt rozsądny i nie popełnia błędów, to jest nudny.