
Lepiej być władcą w Piekle niż sługą w Niebiosach.
Lepiej być władcą w Piekle niż sługą w Niebiosach.
Kiedy już zapewnimy sobie podstawowe potrzeby, schronienie i pokarm, resztę życia spędzamy szukając miłości.
Lecz nawet w piekle zdarzają się chwile, gdy dosięga cię światło.
Wiedzę buduje się z faktów, jak dom z kamienia; ale zbiór faktów nie jest wiedzą, jak stos kamieni nie jest domem.
Czasem lękam się, że jest za dobrze.
Podanie ręki jest naprawdę niedoceniane jako czynność intymna. Całuje się znajomych albo kolegów, mimochodem, żeby powiedzieć cześć albo do widzenia. Można nawet pocałować przyjaciela prosto w usta. Szybko objąć kogoś, kogo się zna. Nawet spotkać kogoś na przyjęciu, zabrać go do domu, przespać się
z nim i nigdy już go nie zobaczyć.
Ale podać sobie ręce i stać, trzymając się
za nie, czuć te prądy, które powstają wtedy między dwojgiem ludzi? Czułość takiego aktu, obietnica w nim zawarta to coś,
co dzielicie z nielicznymi ludźmi w życiu.
Uciec nie znaczy tylko skądś odejść, lecz również dokądś dotrzeć.
Całe życie czekamy na nadzwyczajnego człowieka zamiast zwyczajnych ludzi przemieniać w nadzwyczajnych.
Zdesperowane serce potrafi zwieść rozum.
Każdy wybiera sobie raj, który jest piekłem dla innych.
Jak się nie ma, co się lubi, to się strzela, czym się ma.