Błagam cię, obudź Mnie rano. Zrobimy sobie na śniadanie jakieś ...
Błagam cię, obudź Mnie rano. Zrobimy sobie na śniadanie jakieś małe Boże Narodzenie.
Wiedzieć czego się chce i mieć dość pewności, żeby powiedzieć to na głos, to dwie najtrudniejsze rzeczy w życiu.
Nowy sen – nowe szczęście! Nowa dawka subtelnej, rozkosznej trucizny!
Kobieta prawie zawsze żyje w nieszczęściu.
Życia nie mierzy się liczbą oddechów, ale liczbą chwil, w których zapiera nam dech.
Przeszłości już nie ma, przyszłości jeszcze nie. Liczy się tu i teraz, choć tak łatwo o tym zapominamy.
Była w tym okrutna ironia, że aby ocalić ludzi, trzeba zniszczyć kościół.
Czy można zostać normalnym człowiekiem, jeśli wzrasta się w takich warunkach?
Człowiek może wszystko, jeśli tylko wystarczająco mocno tego chce.
Diabeł przykłada rękę do tego, co jest zrobione w pośpiechu.
Dziś jest tak, jakby każdy stał się wielbicielem samego siebie.
I każdy promuje się na portalach społecznościowych.
Każdy jest swoim własnym paparazzo.