Miłość jest jak pętla. Początkowo luźna. Później zaś im dalej ...
Miłość jest jak pętla. Początkowo luźna. Później zaś im dalej on odchodzi, tym mocniej zaciskający się wokół szyi powróz czuje ona.
Jest taka miłość, która nie umiera, choć zakochani od siebie odejdą.
Ona jest różą, która kwitnie pośród pól kukurydzy.
I w cichej przystani jakiej są dla niej jego ramiona odpływa w spokojny sen...
Smutno jest zdać sobie sprawę z tego, że tym, których kochamy, będzie lepiej bez nas.
Jestem kapryśny, gdy odkryję, że ktoś nie ma ani serca, ani duszy.
Trudniej umrzeć, kiedy już jest się martwym.
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.miłość?
Człowiek z gatunku „spójrzcie na mnie - szyję mam szerszą od czoła!
Czasami w trudnych sytuacjach, można pomylić współczucie z miłością
Twój sukces trwa tyle, ile innemu zajmie dotarcie na twoje miejsce.