
Rób więcej, myśl mniej – oto recepta Jacka Sawyera na ...
Rób więcej, myśl mniej – oto recepta Jacka Sawyera na prostą drogę do zdrowia psychicznego.
To żałosne, co w dzisiejszych czasach uchodzi za żart.
Otuliła się wiosennym powietrzem i muzyką, która wypełniała wnętrze samochodu.
Jaki jest pożytek z przyjaciół , jeśli nie można ich obiektywnie ocenić.
Radość jest jak kamień, który wrzucony do wody zatacza coraz większe kręgi.
Nadzieja to kolejny etap, z którego się wyrasta.
Nigdy nie jest za późno ani za wcześnie. Jest dokładnie wtedy, kiedy trzeba.
A zwątpienie jest wyzwaniem rzucanym przez Boga, bo czujesz wtedy Jego brak i cierpisz.
Jeśli komuś nie jest dobrze ze sobą, nie jest mu też dobrze z innymi.
Czasami trzeba coś całkowicie zniszczyć, żeby móc wszystko zacząć od nowa.
Chcę drinka. Chcę pięćdziesiąt drinków. Chcę butelkę najczystszego, najmocniejszego, najbardziej niszczycielskiego najbardziej trującego alkoholu na Ziemi.Chcę pięćdziesiąt butelek. Chce cracku, brudnego i żółtego i wypełnionego formaldehydem. Chcę kopę metamfy w proszku, pięćset kwasów, worek grzybków, tubę kleju większą od ciężarówki, basen benzyn tak duży, żeby się w nim utopić.Chcę czegoś wszystkiego czegokolwiek jakkolwiek ile tylko się da by zapomnieć.