
Pozwalam, by prowadził mnie dotyk jego palców.
Pozwalam, by prowadził mnie dotyk jego palców.
Może człowiek, jak skóra na dłoniach, robi się twardszy pod wpływem stale zadawanego bólu.
Przewijam się przez palce czasu, plączę w zdradzieckie supły. Czasami pękam, bo mnie przerywa niecierpliwość życia...
Nasze serca, Tesso, potrzebują lustra. Widzimy swoje lepsze ja w oczach tych, którzy nas kochają.
Dobrze widzi się tylko sercem.
Odpłacanie dobrem za zło świadczy o szlachetności człowieka,
człowiek szlachetny wini siebie, prostak wini innych.
Przez rok cierpiałem na jakąś chorobę mózgową, a zdawało mi się, że jestem zakochany.
Wybór niesie za sobą ryzyko: podejmując decyzję, trzeba porzucić wszystkie inne możliwości
Śmierć, pragnienie śmierci pojawia się zawsze znikąd.
Może po śmierci rodziców ludzie nagle się starzeją.
To jest tak, że wylatuje jedna cegła a burzy się wszystko.