W kosztowaniu własnego szczęścia zawsze jest jakiś cień egoizmu.
W kosztowaniu własnego szczęścia zawsze jest jakiś cień egoizmu.
Są takie chwile, które mają smak wieczności.
Łatwo jest wygłaszać ostre przemówienia, szczególnie tym, którzy nie muszą ponosić odpowiedzialności.
Najważniejsze to wyglądać, jakby się wiedziało, co się robi, jakby się miało jakiś cel.
Sumienie dąży do dobra, wystarczy go posłuchać.
Złudzenie, bracie, lusterko do wabienia skowronków.
Ale co to znaczy: kochał?
Czyż kocha się tego, komu
się siebie wzbrania, czy też tego,
komu się siebie oddaje?
Najgorszy ból to ten, który sami sobie zadajemy.
Dom jest tam, gdzie Twoje serce... niekoniecznie tam, gdzie śpisz.
W starym piecu diabeł pali.
Słowa, które mówią sobie kochankowie, są pisane na wietrze i wodzie.