
Nic, co żyje, nie żyje ani samo, ani dla siebie.
Nic, co żyje, nie żyje
ani samo, ani dla siebie.
Nigdy nie mógł pojąć sensu walki pomiędzy przeciwnikami, którzy zgadzają się co do zasad.
- Nikt nie jest doskonały - szepczę. - To nie tak. Jedna wada mija, zastępuje ją inna.
Zbyt ona piękna, zbyt mądra zarazem. Zbyt mądrze piękna stąd istnym jest głazem.
Nawet odważni ludzie często wolą być ślepi, gdy boją się coś zobaczyć.
Bo ostatecznie, że ktoś widział kombinację modliszki z lokomotywą walczącą z wyciorem do lampy, jakimś dziwnym cudem uhipopotamionym, to jeszcze nic nie mówi o jego możliwościach moralnego udoskonalenia.
Kochał ją, co oznacza, że przyzwyczaił się do niej i potrzebował mieć ją w pobliżu.
To jak „Zbrodnia i kara”, nocna mara, tak się staram, lecz upadam
Mocna rana tnie, od środka mnie rozwala
A jutrem zajmę się jutro.
Żyć z dnia na dzień, sam w obliczu nieba.
Biada ci, jeśli wszyscy ludzie mówią dobrze o tobie!