
Prawdziwą miarą człowieka, jest jego zachowanie w obliczu śmierci.
Prawdziwą miarą człowieka, jest jego zachowanie w obliczu śmierci.
Wybierz mężczyznę, który będzie chciał zniszczyć Twoją szminkę, a nie tusz do rzęs.
To nie jest gra. To moje życie.
A to pisanie do Ciebie przypomina dłubanie patykiem w nieskończoności.
- Nie umawiam się z nieznajomymi. - oświadczyłam.
- Na szczęście ja tak. Przyjadę o piątej.
To, co czynimy za życia,
odbija się echem w wieczności.
Gdzie jest miłość, panuje nieporządek. Doskonały porządek uczyniłby ze świata cmentarz.
Nasze oddechy nieustannie się całowały.
Może po śmierci rodziców ludzie nagle się starzeją.
Dorastając uczymy się, że nie należy przesadzać ze szczerością. Że czasami, lepiej skłamać, niż kłuć prawdą w oczy.
Dusze przemierzają wieki, jak chmury przemierzają niebo i choć ani kształt chmury, ani barwa, ani wielkość nigdy takie same nie zostają, ciągle jest chmurą. I tak samo z duszą jest. Kto rzec może, skąd chmura przywiała? Albo kto tą duszą będzie jutro?