
Łatwiej umrzeć dla dziecka w teorii, niż w rzeczywistości kwadrans ...
Łatwiej umrzeć dla dziecka w teorii, niż w rzeczywistości kwadrans mu poczytać.
W najmłodszych twarzach kryją się najstarsze oczy.
Bóg nie zsyła nam rozpaczy aby nas zabić, lecz by nowe pobudzić w nas życie.
To, co działa najlepiej,
co najsilniej popycha ludzi
do wysiłku, to najzwyklejsze
i najprostsze dążenie do pieniędzy.
Chcę drinka. Chcę pięćdziesiąt drinków. Chcę butelkę najczystszego, najmocniejszego, najbardziej niszczycielskiego najbardziej trującego alkoholu na Ziemi.Chcę pięćdziesiąt butelek. Chce cracku, brudnego i żółtego i wypełnionego formaldehydem. Chcę kopę metamfy w proszku, pięćset kwasów, worek grzybków, tubę kleju większą od ciężarówki, basen benzyn tak duży, żeby się w nim utopić.Chcę czegoś wszystkiego czegokolwiek jakkolwiek ile tylko się da by zapomnieć.
Bo gdybym ja nim nie umiała rządzić, on zacząłby rządzić mną. Muszę być mocna, bo jestem bardzo słaba: zanadto go kocham, więc byłoby po mnie, gdyby się o tym dowiedział.
Uroda rzecz nietrwała.
Wiruję w szaleństwie.
Nadal mamy kulturę zamiatania spraw najważniejszych i najistotniejszych pod dywan. Mieszkania mamy wciąż za małe, a dywany takie wielkie...
Chyba każdy ma chwile, że się po cichu żegna i prosi Boga, żeby życia nie przegrać.
Kto w polityce rąbie pięścią w stół, powinien najpierw upewnić się, że nie leżą na nim pinezki.