Rano nad wodą wszystko człowieka cieszy, gdyż dzień mu jeszcze ...

 Człowiek z gatunku „spójrzcie na mnie - szyję mam szerszą od czoła!

 Dla człowieka, który dysponuje tylko młotkiem, wszystko, co spotyka zaczyna wyglądać jak gwóźdź.

 Chciał zwyciężyć wszystkojedność i bylejakość. Żył rozumem, ale zbyt namiętnie. Za to zabiło go uczucie, zdradzone przez abstrakcję.

 I mówi, że by wpadła do mnie na seks i blanta. Albo blanta i seks, albo na blanta seks i blanta.

 Każdy dzień przynosi potwierdzenie ludzkiej niestałości.

 Przeszłość jest po to,
żeby się z niej uczyć,
a nie po to, żeby nią żyć.

 Szacunek oznacza siłę, przyjacielu. Pogarda to znak słabości.

 Może zasługiwała na to, żeby o niej zapomniano. Jednak ja nie potrafiłem o niej zapomnieć.

 Dojrzałość to przecież nie liczba przeżytych lat...
Lecz bagaż życiowych doświadczeń.

 -Gwiazdy - wymamrotała Łowczyni. - Nie widzę gwiazd.