Pomocy, ale nie ratujcie mnie.
Pomocy, ale nie ratujcie mnie.
Starość ma jedną zaletę — nie musisz się bać, że umrzesz młodo.
Samobójcy jawią się nam jako obciążeni poczuciem winy za indywidualizację, jako owe dusze, które za cel życia uważają już nie doskonalenie się i kształtowanie samych siebie, lecz unicestwienie się, powrót do matki, do Boga,
do wszechświata. Natury takie są w większości zupełnie niezdolne do popełnienia prawdziwego samobójstwa, ponieważ pojęły dogłębnie tkwiący w nim grzech. Dla nas są jednak samobójcami, gdyż w śmierci, a nie w życiu widzą wybawiciela, są gotowi usunąć się i poświęcić, zgasnąć i wrócić do początku.
Na dnie piekła bulgocze śmiech.
Kiedy patrzymy wstecz, mamy wrażenie, że nasze życie układa się w schemat; każde wydarzenie zaczyna się wydawać logiczne, jakby coś - albo Ktoś - z wyprzedzeniem rozplanowano wszystkie nasze kroki.
Piękne jest to, co cieszyłoby nas, gdyby było nasze, ale pozostaje piękne, nawet gdy należy do innego.
Oczekiwanie to najważniejsza i najprzyjemniejsza część całej tej podróży.
Na tym pieskim świecie nic nie jest funta kłaków warte, jeśli nie możemy się tym dzielić z drugą osobą.
Strach jest spoiwem formy. Świadomość bezforemnej istoty wyzwala.
Nie jestem nieśmiały. Ja po prostu bardzo źle znoszę bliskość innych ludzi.
W każdym razie emocje nie są oznaką
słabości; są oznaką siły i pasji.