
Trzeba sto razy przegrać, by raz wygrać.
Trzeba sto razy przegrać, by raz wygrać.
Mówisz, że kochasz deszcz, a rozkładasz parasolkę,
gdy zaczyna padać. Mówisz, że kochasz słońce, a chowasz się w cieniu, gdy zaczyna grzać. Mówisz, że kochasz wiatr, a zamykasz okno,gdy zaczyna wiać.
Właśnie dlatego boję się, gdy mówisz, że kochasz mnie.
Dziś świat cały jest martwym domem. Jest olbrzymim obozem koncentracyjnym, tak wielkim,
iż nie potrzeba kolczastych drutów,
gdyż i tak nie ucieknie się nigdzie.
Można tylko kontemplować zagładę.
W pośpiechu nie docenia się cudów.
A nad obojczykiem, który Ci ślicznie wyszedł na fotografii, masz w samym środku takie cudowne wgłębienie… czy kiedyś pozwolisz mi je wypełnić ustami?
A jednak często jest, że ktoś słowem złym zabija tak, jak nożem.
To tylko papier. Co ma zostać w sercu, zostaje, nawet jak się spali list.
Życia, choćby nie wiem ile się przeżyło, też się nie rozumie.
Świat wokół nas jest światem cieni, Danielu, a magii w nim za grosz.
Można pojechać daleko, lecz nie ucieknie się od samego siebie. Tak jak od cienia.
Kobiety najbardziej kochają panów nieobecnych, nieosiągalnych...