
Póki nas ktoś pamięta, wciąż żyjemy.
Póki nas ktoś pamięta, wciąż żyjemy.
Osobiście wyznaję pogląd, że "normalny" to jest tryb uruchamiania komputera.
Spokój powraca dzięki prostym przyjemnościom.
Choroba i uzdrowienie tkwią w każdym sercu. Każda dłoń niesie śmierć i zbawienie.
Matka urwałaby ci głowę, a ojciec zatańczył pogo na twoich zwłokach.
Na chwilę zapomniałem, że walczy się nie z ludźmi, lecz z ich poglądami.
Bez groźby śmierci nie ma żadnego powodu, by żyć.
Co za sytuacja! Kto postawiłby znanego przestępcę na czele ważnej dziedziny działalności państwa? Oprócz, powiedzmy, przeciętnego wyborcy.
Przeszłość może czasem sprawić, że nie będziemy zauważać, co dzieje się wokół nas.
Sprawiana przez ciebie przyjemność równa się tej, którą otrzymujesz w zamian.
Tak to już jest, ludzie likwidują to co budzi w nich strach.