Nie można ocalić życia, dopóki się go straci.
Nie można ocalić życia, dopóki się go straci.
Coś się urwało, skończyło...
Lecz łzy w oczach powstrzymywała natychmiast myśl: jeszcze nie koniec, jeszcze jest szansa...
Tego bólu nie da się opisać. Fizyczny... duchowy... metafizyczny... jest wszędzie, wsącza się do mego szpiku.
Czasami człowiek musi spojrzeć na siebie, a potem odwrócić wzrok.
Czasem tak długo patrzymy na drzwi, które się zamykają, że nie widzimy tych, które się otwierają.
Walka nie jest skończona, dopóki nie wygrasz.
Czasami trafiasz na książkę, która przepełnia cię dziwną ewangeliczną gorliwością oraz niezachwianą pewnością, że roztrzaskany na kawałki świat nigdy już nie będzie stanowił całości, dopóki wszyscy żyjący ludzie jej nie przeczytają. Ale są też dzieła takie jak to, o których możesz opowiadać innym, książki tak rzadkie i wyjątkowe, i twoje, że dzielenie się nimi wydaje się niemalże zdradą.
Błagam cię, obudź Mnie rano. Zrobimy sobie na śniadanie jakieś małe Boże Narodzenie.
Noc to pora, kiedy mroczne myśli szarpią duszą jak sznurki marionetką.
Niektórzy powiedzieli wszystko, zanim jeszcze otworzyli usta.
Nigdy nie jestem poważniejszy niż wtedy,kiedy żartuję.