
To było moje życie. Przejście z błogosławionego spokoju do lekkiego ...
To było moje życie. Przejście z błogosławionego spokoju do lekkiego chaosu czyhającego na każdego, teraz nawet na mnie.
Istnieję niezależnie od ludzi, którzy mnie kochają i otaczają.
Szczęście wiąże się z ryzykiem. Ale bez odrobiny strachu niczego nie można osiągnąć
To, co smakuje specjaliście, niekoniecznie może smakować zwykłemu konsumentowi. I na odwrót.
Ja tam nie walczę. Siedzę, gdzie mi każą, ale chociaż żyję.
Sami tworzymy to, kim jesteśmy.
Ścisk zelżał dookoła, w miarę jak ludzie wracali do swojego życia. Tylko że życie Aryi skończyło się.
Nie starzy. Nie młodzi. W wieku umieralnym.
Być może każdy, kto wciela się w jakąś postać, staje się w końcu tym, kogo udawał.
Strach jest teraz jak koc: dusi mnie, nie pozwala oddychać.
"Nie wiedzieć" to "żyć w zagrożeniu".