Życie nie jest już jej dolegliwością.
Życie nie jest już jej dolegliwością.
Skorpiony kłują, cykady siedzą na drzewach,
łososie wracają w górę rzeki na tarło,
dzikie kaczki łączą się w pary na całe życie.
A ja nie dbam o to, co mówią inni-
ja mam taką właśnie naturę. Taki jestem.
Zmarła w strachu i samotności. Odeszła w najgorszy możliwy sposób.
Opłakuje coś, czego nigdy nie miałam.
Co za absurd. Rozpacz z powodu przeklętych nadziei, przeklętych marzeń i oczekiwań.
Odkryłam, ze zawsze mam wybór.
Czasem jest to po prostu wybór odpowiedniego podejścia do życia.
Wszyscy ciągle znikają. Niektóre rzeczy nagle przestają istnieć, jakby zostały odcięte. Inne powoli rozpływają się jak mgła. I zostaje tylko pustynia.
Kocham cię. Będę cię kochał do dnia, w którym umrę. A jeśli po tym jest jakieś życie, to wtedy też będę cię kochał.
To bardzo ważne, aby mieć marzenia i umieć marzyć.
Żyjemy dzięki nim i oni żyją w nas.
Przyszłość jest naszą koszulą,
lecz teraźniejszość - naszym ciałem.
Wszechświat nie spiskuje po to, by zaprowadzić człowieka w jakieś konkretne miejsce.