Czasem chciałbym mieć takie problemy jak inni, ale nic z ...

 Miarą dzieciństwa są dźwięki, zapachy i widoki, dopóki nie nadejdzie mroczna epoka rozsądku.

 Wczesny ranek. Wyruszyć o świcie. Podróżować dookoła, wyprzedzając słońce, ukraść mu cały dzień. Robić tak bez końca i nie starzeć się ani o dzień

 Wspomnienia, nawet te bolesne, z czasem nabierają słodyczy jak dojrzewające brzoskwinie.

 Umrzeć ze śmiechem na ustach to z pewnością najchwalebniejszy ze wszystkich chwalebnych rodzajów śmierci.

 Świat zagwizdał. Padał zardzewiały deszcz.

 Złudzenie, bracie, lusterko do wabienia skowronków.

 Kiedy jest dużo pracy, nie ma przynajmniej czasu na myślenie.

 Możesz wyciągnąć człowieka z getta, ale nigdy getto z człowieka.

 Zełgać po swojemu – to nieomal lepsze niż powtórzyć prawdę za kim innym. W pierwszym wypadku jest się człowiekiem, w drugim tylko papugą.

 To, co miałam w sobie najcenniejszego, już bardzo dawno umarło i żyję jedynie wspomnieniami.