Każdego dnia życia bądźcie zawsze pewni, o co walczycie.
Każdego dnia życia bądźcie zawsze pewni, o co walczycie.
Czas stanął w miejscu. Rozpoczęła się wieczność.
Ironia to dobre miejsce, żeby się ukryć, jedno z wielu substytutów ciszy.
Nie ma bólu, pomyślałem nagle, jest tylko potrzeba, bezlitosna potrzeba.
...być samotnym, drogi panie, to znacznie więcej, niż móc to powiedzieć.
Mówią, że nic nie dzieje się bez przyczyny, ale nie jestem pewien czy to kupuję.
Podobasz mi się, kiedy milczysz, robisz wtedy wrażenie nieobecnej; wydaje mi się, że twoje spojrzenie gdzieś ulatuje, a pocałunek zamknie twe usta.
Każdy z nas ma dwoistą naturę: dobrą i złą, nosi w sobie łagodność i gniew, spokój i nerwowość, wiarę i jej brak, i tylko od nas zależy, którą z tych natur, które z naszych przyzwyczajeń dopuścimy do głosu. Wiem teraz, że ten, kto wybierze i zna swoją drogę jak ja i Daniela, a całą resztę pozostawia własnemu biegowi, staje się znowu jak dziecko – beztroski i roześmiany, mimo że siły gasną i słońce chyli się ku zachodowi…
W każdym momencie, w każdej chwili, w każdym zdarzeniu kryją się przeszłość,
przyszłość i teraźniejszość.
W każdej chwili kryje się wieczność. Każde odejście jest zarazem powrotem, każde pożegnanie powitaniem,
każdy powrót rozstaniem.
Wszystko jest jednocześnie początkiem i końcem.
Jedyną rzeczą, która umożliwia życie, jest ciągła i nieznośna niepewność, niewiedza, co zdarzy się dalej.
Tak wiele potrafimy zazdrościć ludziom, choćby urody, wiedzy. To smutne, bo w gruncie rzeczy nie doceniamy tego, co mamy.