Tego wieczoru śmierć zatańczy pośród nas.
Tego wieczoru śmierć zatańczy pośród nas.
Biec, by stanąć nieruchomo.
Wszystko jest trudne zanim stanie się łatwe.
I nie chcę budzić się. Nie chcę byś znów opuścił mnie.. Nie przeżyję tego znów. Proszę do mnie wróć.
Człowiek raz ugryziony przez węża nie chce chodzić po trawie.
Obecność aniołów zwiastuje bliskość raju.
Żeby wiedzieć, trzeba się dowiedzieć.
Miłość nigdy nie idzie w parze z rozsądkiem.
Za babą i diabeł nie trafi.
Ustanie cichy szloch serc naszych, zdjętych trwogą.
Co żyć nie potrafią i umrzeć nie mogą...
Jak można przechodzić koło drzewa
i nie być szczęśliwym, że się je widzi? Rozmawiać z człowiekiem i nie być szczęśliwym, że się go kocha?